Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2017

Prawdziwość w sieci...?

                                        Wracam zmęczona pociągiem, który z powodu awarii miał znaczne opóźnienie. Trzęsąc się z zimna, wpadam do Biedronki i kupuję coś na dzisiejszą kolację. Płacę, nie zapominając powiedzieć "Dobranoc". Ekspedientka jest tak zmęczona, że nawet nie ma siły odpowiedzieć. Jak dobrze ją rozumiem...      Otwieram drzwi, zrzucam kurtkę, włączam czajnik i jakaś tajemnicza siła powala mnie na łóżko. Przyrządzam kolację(czyli śledzie z puszki) i odpalam komputer. Co by tu zrobić? Może poczytam książkę?- myślę, patrząc z nadzieją na półkę. Nie, no po prostu nie mam na to siły- decyduję i odpalam fb. To jedyna czynność, jaką jestem teraz w stanie wykonać- bezmyślne przesuwanie palcem po ekranie telefonu.       Wtedy zauważam zdjęcie koleżanki z siłowni. Jaka uśmiechnięta, jaka wysportowana! Zazdroszczę. Lecę dalej. Selfie znajomej skądś tam. Perfekcyjny makijaż, perfekcyjne tło, perfekcyjne włosy. Przeglądam dalej. Wow! Wszyscy coś robią,