Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2016

Cudowny czas

     Było pięknie, a teraz jest jeszcze piękniej! Moi drodzy czytelnicy (wierzę, że nadzieja o istnieniu takowych nie jest złudna) musicie wybaczyć mi długą nieobecność na blogu, która była spowodowana kilkoma podróżami, tymi bliższymi jak i dalekimi. Samej przerwy w pisaniu nie żałuję, ponieważ uwielbiam zwiedzanie nowych miejsc. Jest to coś, na co nie szkoda mi czasu i zaoszczędzonych pieniędzy. Wróciwszy z wakacji w Budapeszcie, czuję, że moje akumulatory są w pełni naładowane! Nie sądziłam, że ten wyjazd będzie tak cudowny, a ludzie, których poznałam w węgierskiej stolicy tak mili i pomocni. Pomimo tego, że droga do Węgier była niesamowicie męcząca, to nie żałuję ani jednej minuty spędzonej w tym państwie. Cały wyjazd był dla mnie swoistą lekcją życia! Pokazał mi, że jeśli ma się przy boku ukochaną osobę to nawet gigantyczny problem maleje do mikroskopijnych rozmiarów. Cóż z niego jeśli jesteśmy we dwoje?         Wciąż nie mogę przestać uśmiechać się na myśl o tegorocznych w

Kochaj mnie mimo wszystko

  Tak naprawdę to od zawsze wiedziałam jaki związek chcę stworzyć. Jeszcze lepiej wiedziałam czego absolutnie nie chcę. Patrzyłam na to co mnie otacza i myślałam: "U mnie będzie inaczej...". Dlatego kiedy udało mi się spotkać osobę, która daje mi szczęście od razu wzięłam się do roboty. Oprócz wiedzy wyniesionej z doświadczenia miałam szczere chęci. Po pierwsze, pragnęłam wsparcia. Wsparcia polegającego na pokazywaniu wiary w drugą osobę. Nadal jest to dla mnie podstawa udanego związku. Ten moment kiedy On mówi, że wierzy we mnie i trzyma za mnie kciuki mimo, że nie do końca pasjonuje go mój pomysł. To nie ma znaczenia, ponieważ przede wszystkim chce abym była szczęśliwa. Pięknie jest być razem i wspierać się nawzajem. Każdego dnia uczę się tego, aby być dla drugiej osoby potężnym filarem, na którym zawsze będzie mógł się wesprzeć.  Nawet jeśli coś się nie uda, nie pójdzie po jego myśli, ja muszę trwać przy nim niezachwianie. Ciężka to sprawa i wymaga ogromnej miłości, ale ni

Tak niewiele do szczęścia

   Jak pięknie jest teraz w moim życiu! Boże, dziękuję Ci za wszystko co mam. Za ten balkon, na którym mogę teraz leżeć, za to słońce, które mnie ogrzewa, za pracę, którą uwielbiam, za każdą bliską memu sercu osobę, za moje małe psiaki wskakujące mi na kolana, za moje rodzeństwo (wracaj Mila!), za wspaniałą miłość, którą jest mi dane doświadczać, za cudowną mamę i za to, że teraz kiedy to piszę nic mnie nie boli. Mogę widzieć zieleń trawy, słyszeć kombajny pracujące na polu, czuć zapach lata. Boże... Dziękuję. Kolejny raz zdaję sobie sprawę z tego, że mam wszystko, co potrzebne mi do szczęścia. Co z tego, że nie posiadam pokaźnej kwoty na koncie, nie ukończyłam renomowanej uczelni i nie mam kaloryfera na brzuchu. I może nie byłam jeszcze w żadnym ciepłym kraju, bo ciągle mnie na to nie stać. I don't care. Do szczęścia potrzeba mi tak "niewiele" . Nie chodzę na zakupy, podstawę mojej garderoby stanowią 3 koszulki i dżinsy. Nie mam też zbyt wiele kosmetyków czy butelek